Podjęcie pracy to dla wielu konieczność. Płynność finansowa jest niezwykle istotna, zwłaszcza jeśli mamy określony cel, na który zbieramy fundusze lub mamy inne zobowiązania np. w postaci pożyczek, kredytów i tym podobnych. Dlatego podpisanie umowy o pracę to dla wielu klucz do poczucia bezpieczeństwa, stabilności. Osoby podejmujące pracę po raz pierwszy chcą się wykazać, dobrze pracować. Wiedzą, że to co robią dziś ma wpływ na to jak będą postrzegani w przyszłości. Poza tym zdobycie nowych umiejętności lub wykorzystanie wiedzy w praktyce jest niezwykle istotne. Pomaga się rozwijać i rozszerzać swoje kompetencje. To tylko pozytywnie wpływa na odbieranie nas przez przyszłych pracodawców. Dlatego chcemy wypaść jak najlepiej i pokazać się tylko z tej dobrej strony.
Jednak nie samą pracą żyje człowiek. Poza nią mamy przecież swoje pasje, wyjazdy, hobby. Poświęcamy na to sporą część czasu. Poza tym zdarza się tak, że wynikają niespodziewane sytuacje czy to w rodzinie, czy u znajomych. Wtedy także potrzebujemy dnia lub więcej wolnego by pomóc lub samemu zmierzyć się z daną sprawą. Wiele osób podejmując zatrudnienie ma już zaplanowany długi urlop w wakacje lub krótki wyjazd np. na majówkę. I wielu zastanawia się jak wyliczyć urlop w pierwszym roku pracy?
Podczas, gdy pracujemy wiele lat i jest to nasza kolejna praca sprawa wydaje się prostsza. A jak jest z podjęciem zatrudnienia po raz pierwszy? Czy mamy prawo do urlopu i ile nam go przysługuje?
Po pierwsze oczywistym jest, że należy nam się urlop. Dla wielu osób może być trudnością ustalenie ile dokładnie dni można wykorzystać na wypoczynek. Nie jest to jednak bardzo skomplikowane do ustalenia. Wystarczy tylko liczbę przysługujących nam dni urlopu w roku kalendarzowym podzielić przez liczbę miesięcy. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że przysługuje nam 20 dni, jeśli to nasza pierwsza praca, po zakończeniu edukacji. Można mieć także 26 dni urlopu, jednak należy mieć przepracowane 10 lat. W okres ten wlicza się także lata szkoły (liceum, technikum, szkoła policealna, studia). Wszystko zależy od tego co ukończyliśmy.
Przyjmując, że mamy 20 dni dzielimy je przez liczbę miesięcy w roku czyli 12. Otrzymujemy liczbę w przybliżeniu 1,66. Oznacza to, że za każdy przepracowany miesiąc przysługuje nam 1,66 dnia urlopu. Oczywiście uzyskany wynik zaokrągla się na korzyść pracownika. Jeśli pracujemy dla przykładu trzy miesiące, to mnożymy wymiar urlopu z jednego miesiąca razy 3. Wtedy szybko zauważymy, że po zaokrągleniu na korzyść pracownika, przysługuje nam 5 dni urlopu wypoczynkowego.
Wyliczenie tego nie jest skomplikowane. Należy pamiętać, że aby przysługiwało nam prawo do takiego wypoczynku musimy przepracować równy miesiąc od zatrudnienia w danym roku kalendarzowym. Jedni wykorzystują od razu nagromadzone dni urlopu a inni zachowują na dłuższy wypoczynek. Wszystko zależy od nas. Co istotne jeśli zostaliśmy zatrudnieni pod koniec roku, w połowie grudnia to niestety nie przysługuje nam urlop za ten miesiąc. Będzie to możliwe jedynie, gdyby umowa została zawarta z dniem pierwszego grudnia. Późniejsze podpisanie umowy nie wnosi do naszego urlopu nic. Pocieszający jest fakt, że wraz z nowym rokiem otrzymujemy z góry prawo do 20-dniowego urlopu.
Urlop w pierwszym roku pracy może wydawać się trudny do wyliczenia. Jednak nie jest to nic skomplikowanego. Wystarczy 20 dni podzielić przez liczbę miesięcy w roku czyli 12. Następnie uzyskany wynik mnożymy razy liczbę miesięcy, którą pracowaliśmy. Po zaokrąglaniu na korzyść pracownika do pełnych dni, otrzymujemy wymiar urlopu. To do pracownika należy decyzja kiedy go wykorzysta. Możliwości jest wiele. Może go gromadzić na dłuższe wolne lub wykorzystywać co miesiąc. Wraz z upływem roku pracownik otrzymuje prawo do 20-dniowego urlopu z góry. Dzięki temu już nie musi wyczekiwać pełnych przepracowanych miesięcy. Wniosek urlopowy składa się u pracodawcy bądź kierownika, zależnie od firmy. Następnie pozostaje tylko cieszyć się przebywaniem na urlopie lub załatwić swoje sprawy mając wolne.